czwartek, 22 sierpnia 2013

Nocny i podróżny marek!

Witajcie Markoholicy i rusomaniacy! Pewnie zastanawialiście co się ze mną dzieje i czy już całkiem wchłonęła mnie rosyjska ziemia, lub czy nie przymarzłem gdzieś do słupa na dalekiej północy! Trochę mnie tutaj nie było, więc muszę Wam powiedzieć, że pozmieniało się dużo! Niestety nie mieszkam już w Rosji i stało się, tak jak mówiły słowa piosenki, którą wkleiłem Wam na Facebooku przed samym wyjazdem "Spektakl zakończony! Gasną światła!". Do końca byłem przekonany, że opuszczam Rosję na chwilę i będzie kolejny akt, jednak stało się inaczej! Na pewno jeszcze do Mateczki Rasiji zawitam, więc aż tak się nie zmartwiłem :) Bardziej zmartwiło mnie, iż straciłem źródło finansowania moich fanaberii, ale dopóki byłem przy źródełku czerpałem, czerpałem i odłożyłem trochę na czarną godzinę! A że ja, jak to ja i na miejscu usiedzieć nie mogę, dlatego postanowiłem znowu ruszyć w świat i wydać ciężko zarobione rubelki! Tym razem z biletem powrotnym w dłoni wybieram się na podbój Azji!!! Niektórzy powiedzą, że Rosja to też Azja (np. moja mama), ale tym razem dość północy i udaję się w kierunku południowo-wschodnim!!! Rosjanie podobno najczęściej na wakacje wybierają Tajlandię i ja jako prawdziwy rusofil też postanowiłem się przekonać jak tam jest! Czekają mnie 4 tygodnie na rajskich tajskich plażach na największej wyspie Tajlandii - Phuket, ale na tym nie koniec! Odwiedzę jeszcze Kuala Lumpur, żeby zrobić sobie sweet focie przy Petronas Towers (w tej kwestii Rosjanie też są pionierami). 


W Malezji niestety planuje tylko 4-5 dni, dlatego skupię się na stolicy tego kraju a następnym razem zobaczę resztę! A potem konichiwa Japonio [czyt. konicziła, znacz. Dzień dobry], co prawda tylko na tydzień (a tydzień to jednostka bardzo nierównomierna w Maroku w tydzień odwiedziłem 7 miast a w Brazylii tylko 2) i na razie ciężko jeszcze powiedzieć ile miast i atrakcji zaliczę :) na pewno zawitam do Tokio, Kioto i Osaki!!! A jakby tego jeszcze było mało w drodze powrotnej zatrzymam się na parę dni w Bangkoku i na pewno nie planuje tam kaca :) i tak to wygląda moi mili, już niedługo blog znowu się ożywi i będzie cieszyć Was moim przygodami i historyjki  z podróży! W związku z tym, iż nie mieszkam już w Rosji a przede mną nowa ekscytującą podroż hasło "My Russian life" staje się trochę nieaktualna, dlatego blog zmienia nazwę na "marek podróżny" co idealnie komponuje się z nocnym markiem! Niestety na fb zmiany zaszły już za daleko tzn jeśli strona posiada więcej niż 200 fanów nie można zmienić jej nazwy i żeby nie obarczać was kolejnym lajkowaniem mój fan page pozostanie pod starą nazwą! To tak naprawdę małe kosmetyczne poprawki, więc nie przejmujcie się nimi i wracajmy do azjatyckich klimatów! Rosjanie to Słowianie, czyli niby podobni, tylko że inni :), ale Azjaci to już zupełnie inna bajka! Żeby dać Wam przedsmak szoku kulturalnego jaki mnie czeka obejrzyjcie sobie reklamę tajskiego Lotto, tam to dopiero piłeczki latają w tej maszynie losującej!  http://www.lotto2012.com/main/ A te literki! Cyrylica, to przy tym pikuś! No nic, jeśli chodzi o komunikowanie się, to łatwo nie będzie, ale najważniejsze ma być smacznie! Azja to przecież genialna kuchnia! Szybko zerknąłem na popularne tajskie potrawy i zachwyciły mnie gołąbki z rybiej ikry! W Malezji danie narodowe to tajemniczy nasi lemak, spróbuję koniecznie! A na koniec kuchnia japońska, która ostatnio jest tak popularna w Polsce o czym świadczą mnożące się wszędzie bary sushi. Mylą się jednak ci, którzy uważają że, kuchnia japońska zaczyna i kończy się na sushi! Zamierzam w tej smakowej podróży udać się krok dalej i na dodatek dokładnie wam to opisać ;) 





Ale ale pewnie Was i mnie chyba też najbardziej elektryzuje jedno słowo "TOKYO" miasto Godzilli, neonów, karaoke i superszybkich pociągów! Czy będzie łatwo, szybko i śpiewająco, czy jak w Godzilli a może bardziej jak w Lost in translation, zobaczymy! Na koniec jeszcze jeden filmik! Żebyśmy wszyscy razem wczuli się w japońskie klimaty! 


Start 5 Września! Do zobaczenia "marki podróżne" Wypatrujcie pierwszego azjatyckiego wpisu!